W dniu dzisiejszym odbyło się posiedzenie rady zwołanej na wniosek wójta, który już od kilku miesięcy próbował skłonić radnych do poparcie jego inicjatywy w sprawie budowy żłobka w Słupnie. Do tej pory radni większościowi związani z PSL blokowali próby ze strony wójta Zawadki aby wprowadzić do budżetu na ten rok, tak oczekiwanego przez mieszkańców, zadania prorodzinnego. Opozycja wynajdowała coraz bardziej karkołomne argumenty, torpedując za każdym razem inicjatywę wójta.
Dzisiejsze obrady były podejściem ostatniej szansy do tematu, gdyż brak pozytywnej decyzji w tej sprawie spowodowałby utratę rządowej dotacji na budowę żłobka w kwocie prawie 400 tys. zł.
Ogromna presja społeczna połączona z aktywnością wójta Zawadki oraz popierających go pięciu radnych (szczególne słowa uznania należą się tu radnemu Piotrowi Zalewskiemu z Cekanowa) doprowadziły do sytuacji, iż opozycja nie potrafiła przedstawić żadnych racjonalnych argumentów aby storpedować ten zamiar. Na mocną ripostę radnego Zalewskiego, który stawiał sprawę wprost przypominając, że: można być ZA budową żłobka do której jest dotacja rządowa lub PRZECIW – trzeciego sposobu nie ma – niedopuszczający do jakichkolwiek sukcesów wójta opozycyjni radni, nie mając wyboru, musieli poprzeć ten projekt.
Stosując jednak swoisty odwet, odrzucili proponowane przez Zawadkę źródło finansowania inwestycji poprzez zaciągnięcie kredytu, w to miejsce wskazali źródło pozyskania finansowania z obcięcia funduszy na kilka ważnych zadań w innych obszarach.
Tak więc kolejny raz wzięła górę niechęć osobista do wójta nad interesem społeczności gminnej?
Przypomnijmy jeszcze raz, propozycja wójta polegała na tym, aby budowa żłobka nie odbyła się kosztem innych, oczekiwanych również przez mieszkańców, inwestycji gminnych. Potrzebne środki miały być pozyskane z zaciągnięcia kredytu na kwotę 750 tys. zł. Radni opozycyjnie (9 radnych) postanowili inaczej, uszczuplili środki przeznaczone na inwestycje m.in. w miejscowościach Miszewko Strzałkowskie, Święcieniec i Słupno zapominając o naczelnej zasadzie zrównoważonego rozwoju całej gminy, rozstrajając przy okazji uchwalony niedawno budżet.
Po tym zdarzeniu, stało się już chyba dla wszystkich jasne, że inicjatywa rozpisania referendum w sprawie odwołania rady jest nie tylko oczekiwana ale stała się wręcz jedynym sposobem na przełamanie impasu decyzyjnego we władzach gminy Słupno.
DK