
Tak dwa miesiące po wyborze wójta jego przeciwnicy manifestowali swój brak uznania dla decyzji wyborców. Można powiedzieć, że teraz wróciło to do nich.
Efektem wyborów samorządowych w 2014 roku w gminie Słupno było zwycięstwo niezależnego kandydata na wójta Marcina Zawadki i utrzymanie większości w radzie gminy przez dominującą od wielu lat w naszej gminie koalicję PSL. Większościowa koalicja w radzie od samego początku obrała bezwzględny kurs na konfrontację z nowym wójtem. Efektem takiej polityki jest brak jakiejkolwiek chęci współpracy klubu większościowego z wójtem, co skutkuje w praktyce stratami także dla społeczności gminnej. Możemy tu wymienić: ciągły brak zgody rady na inicjatywy pro-rozwojowe wójta lub też odwlekanie decyzji ważnych dla funkcjonowania jednostek gminnych, realizacji zadań inwestycyjnych czy też bieżącej obsługi i utrzymania infrastruktury gminnej; Ciągłe skargi na wójta do instytucji nadzorczych i kontrolnych, brak merytorycznej dyskusji przy podejmowaniu kluczowych dla funkcjonowania gminy decyzji, brak lub odwlekanie zgody na przeznaczenie środków budżetowych na kluczowe zadania, takie jak komunikacja autobusowa, poprawa gospodarki wodnej i ściekowej, niezbędne remonty, itp.
Dzisiaj gmina Słupno potrzebuje szybkich i zdecydowanych inwestycji, m.in. w zakresie (jest to lista otwarta):
- Przebudowy oczyszczalni ścieków
- Rozbudowy ujęć wodnych i usprawnienia systemu wodociągowego
- Przebudowy ciągu komunikacyjnego na odcinku od Słupna do Płocka przez ul. Pocztową, dalej w Liszynie ul. Wawrzyńca Sikory, kończąc na ulicy Piastowskiej w Borowiczkach-Pieńkach, która łączy się z ul. Raczkowizna w Płocku.
- Budowy dróg w Nowym Gulczewie i Cekanowie.
- Usprawnienia komunikacji autobusowej.
Aby sprostać powyższym zadaniom potrzebne jest uzyskanie dodatkowych środków finansowych w trybie pilnym.
Oprócz składania wniosków o dopłaty rządowe i unijne wójt zaproponował, jako źródło finansowania najpilniejszych inwestycji, wypuszczenie obligacji gminnych (na warunkach bardzo korzystnych i bezpiecznych dla gminy) na kwotę 18 milionów złotych. Propozycja ta została odrzucona przez radnych związanych z PSL bez żadnych przekonywujących argumentów uzasadniających taką postawę.
W związku z powyższym, wydaje się być uprawnione porównanie, że pójście na referendum jest tożsame z opowiedzeniem się za opcją pro-rozwojową dla gminy Słupno.
TAK dla referendum = TAK dla rozwoju gminy.
Jako radny gminny zamierzam udać się 21 maja do swojego lokalu wyborczego i oddać głos ZA odwołaniem Rady Gminy w Słupnie, z nadzieją, że nowy skład rady nadrobi szybko straty poniesione przez ostatnie 2,5 roku.
Link do listy lokali wyborczych w gminie Słupno>>>
Dariusz Kępczyński